
- Bardzo lubię pieczonego kurczaka i rosół. Ze szczęśliwych kur. Z własnego kurnika, spod własnego okna, z własnymi jajami. Moim marzeniem jest mała, osobista kurza farma.
- Trzymam kciuki. Będę stałym klientem na jajka i drób. I może jakiś
karnet przypadnie mi w udziale…
- Nie po to ci się zwierzam ze swoich
marzeń drobiowych, żebyś za klientelę moją nie robił. Będą kury, klient
będzie. Klient będzie, to i zamówienia na jaja będą. I „kurnet” też.
- No dobrze. A koguta też planujesz pozyskać do swojego stadka?
- W moich marzeniach nie było koguta.
To może wskazywać na wątpliwą dojrzałość moich kur. Albo moją. Można też
założyć, że moje kury będą wyzwolone. A w swym wyzwoleniu całkiem niezależne i do stałych związków raczej niezdolne. Pozostaną im przygodne randki na
przepustkach.
- Doprawdy, imponujące podejście do kur. Zaczynam się nawet zastanawiać,
czy w przypadku zaistnienia twardych dowodów na istnienie reinkarnacji, nie chciałbym
zostać kurą. Z wolnego wybiegu. Frywolną. Dziką. Pod warunkiem oczywiście, że los
zagwarantuje mi lokum. I to nie w jakimś tam kurniku, a pod twoim skrzydłem.
- Warunki! Gwarancje! Kto je może
stawiać, kto je może dawać? Schlebia mi to i dobrze o tobie świadczy, że marzysz
o staniu się kurą. Bo sens istnienia kury uważam za niepodważalny. A co dopiero
WOLNEJ kury. Kury myślącej! Niestety, obecne kury postrzegane są inaczej. Kura pożądana, to taka, która nie myśli zbyt wiele. Miła jest, ruchliwa i dużo z siebie daje. A moje skrzydła, to wątpliwe skrzydła.
- ... biorąc pod uwagę fakt twojego
zaangażowania w marzenia, stwierdzam, iż nie wierzę w wątpliwości, jakimi obciążasz swoje uskrzydlenie. I zdecydowany jestem być kurą. Mimo wszystko. Jednak pod wspomnianym wcześniej warunkiem. Jestem też
święcie przekonany, że stabilność twoich skrzydeł znacznie przekracza jakość
tych z Tu-154…
(…)
I na tym rozmowa stanęła. Nie pamiętam, z kim miałam przyjemność temat drobiu (w taki sposób)
podejmować. Tak czy inaczej, nie był to mój mąż, którego z tego miejsca serdecznie
pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz