nacierasz mnie
selektywnie
maścią gestów
nieznacznych
ociekających
przypadkiem
i mówisz mi
obiektywnie
że miłość moja
rumieńcem oblana
dziurę w ziemi
czubkiem buta
wierci
ukradkiem
selektywnie
maścią gestów
nieznacznych
ociekających
przypadkiem
i mówisz mi
obiektywnie
że miłość moja
rumieńcem oblana
dziurę w ziemi
czubkiem buta
wierci
ukradkiem
Dawno nie czytałam poezji. Współczesnej już w ogóle. Byłoby mi miło, gdybym mogła ten wiersz umieścić na kartce przy łóżku. Mogę?
OdpowiedzUsuńOczywiście. Zaszczycona będę.
Usuń